Czy wiesz, że w czasie codziennej kąpieli zużywasz 200 litrów wody, a spłukując toaletę – 8 litrów? Chociaż na Ziemi jest 1,5 miliarda miliardów litrów wody, zaledwie mniej niż 1 procent nadaje się do picia. Każdego dnia mamy wybór, czy i jak chcemy dbać o naszą planetę – także w kwestii zużywania wody.

 

Woda jest w Polsce dobrem, nad którym nie zastanawiamy się w czasie codziennych czynności. Kiedy potrzebujemy wody po prostu odkręcamy kran, a kiedy chce nam się pić, kupujemy kolejną butelkę wody źródlanej. Tymczasem postępujące zmiany klimatu pokazują, że już nasze dzieci w dorosłym życiu mogą odczuć skutki zmniejszających się zasobów wody na Ziemi. Naukowcy biją na alarm – już za 30 lat zasoby wody na naszej planecie mogą być na wyczerpaniu, a nawet 40 procent terenów może być dotkniętych suszą. To, czy te czarne proroctwa zostaną spełnione zależy od każdego z nas. Poprzez swoje codzienne wybory możemy oszczędzać wodę – wystarczy prosta zmiana nawyków.

 

Wiadomo, że pierwszym, co kojarzy się z oszczędzaniem wody, jest zmiana nawyków w kuchni i łazience. Duże oszczędności przynosi prysznic zamiast kąpieli, zakręcanie wody w czasie mycia zębów czy golenia, korzystanie z funkcji „eko” przy spłukiwaniu toalety. Mniej oczywista jest zmiana innych przyzwyczajeń. W kuchni można wykorzystać wodę z płukania warzyw czy gotowania makaronu – do podlewania kwiatów. Planeta będzie nam wdzięczna za nastawianie pralki i zmywarki tylko wtedy, gdy urządzenia te są pełne. Kiedy pierzemy ręcznie, nie róbmy tego pod bieżącą wodą, tylko w misce. Potem możemy wykorzystać mydliny np. do mycia podłogi.

 

Amatorzy ogrodnictwa powinni podlewać rośliny wieczorem albo rano, kiedy efektywniej wykorzystują wodę. Warto też łapać deszczówkę.

 

Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że marnujemy wodę także wtedy, kiedy nie zużywamy jej bezpośrednio. Każdego dnia pozostawiamy ślad wodny  – mierzony poprzez pośrednie i bezpośrednie zużycie wody przez konsumowanie dóbr, do wytworzenia których potrzebna była woda. Tu mamy jeszcze większe pole do popisu. Jak czytamy na oficjalnej stronie Unii Europejskiej, „potrzeba ok. 6800 litrów wody na wyhodowanie bawełny potrzebnej do wyprodukowania pary jeansów”. Stąd wniosek, że także ograniczając zakupy, przyczyniamy się do oszczędzania wody na planecie.

„Największą ironią butelkowanej wody jest to, że potrzeba ponad 7 milionów litrów wody by wyprodukować plastikowe butelki, nim zostaną napełnione wodą i przekazane do dystrybucji. Zamiast przyczyniać się do napędzania błędnego koła zużycia surowców, używaj butelek uzdatniających. Taka butelka sprawia, że masz smaczną wodę od razu, a jeden filtr węglowy zastąpi 300 zwykłych butelek na wodę. Ty również możesz filtrować i uzdatniać wodę samodzielnie” – podaje strona europa.eu.

 

Dlatego wszystkim, którzy chcą zadbać o naszą planetę, polecamy dyspensery do wody oraz systemy filtrujące BRITA. Nowoczesne technologie zastosowane w urządzeniach sprawiają, że woda jest smaczna i zdrowa, a ich bezawaryjność i długi cykl użytkowania sprawiają, że ekologia wchodzi w nasze codzienne życie. Dodatkowo, są też ekonomiczne – średnia cena wody w Polsce to 10 złotych za metr sześcienny zimnej wody, dlatego litr wody do picia kosztuje 1 grosz, podczas gdy ceny wody butelkowanej wahają się od 1 zł do 3 złotych za 1,5 litrową butelkę. Tym samym woda filtrowana jest dużo tańsza niż butelkowana.